Czy świat zwariował? W Polsce powstaje pierwsze piwo na bazie bakterii z waginy


Jesteście miłośnikami złocistego trunku? A co powiecie na piwo waginalne? W serwisie crowdfundingowym Indiegogo trwa właśnie zbiórka pieniędzy na projekt piwa przygotowanego z bakterii, pochodzących z pochwy czeskiej modelki Alexandry Brendlovej.

Na cały pomysł wpadła warszawska firma kryjąca się pod enigmatyczną nazwą The Order of Yoni, która na co dzień zajmuje się hurtową sprzedażą piwa. Twórcy zapewniają, że ich trunek będzie ucieleśnieniem kobiecości. Stworzony na bazie bakterii pochwowych całkiem urodziwej modelki, ma dostarczyć niezapomnianych smakowych wrażeń. Uchwycić kwintesencję kobiecości – takie motto rzekomo przyświeca pomysłodawcom piwa o uroczej nazwie Bottled Instinct.

W zasadzie nie wiem jak powinienem się odnieść do całej idei. Już kilka lat temu przygotowywano przecież perfumy przy użyciu ekstraktów z waginy. Dzięki specjalnemu aromatowi miały wzbudzać pożądanie u płci przeciwnej. Coś w stylu efektu Axe, który wszyscy dobrze znamy z reklam.

 

Piwo waginalne to jest jednak zdecydowanie krok dalej. Nie bez kozery chyba można powiedzieć, że jest to na razie najdziwniejszy polski startup ever! W zasadzie zastanawiam się, w jaki sposób „kobiece” bakterie mają wpłynąć na bukiet smakowy złocistego trunku? Co właściwie mamy poczuć? Może lepiej nie odpowiadać na te pytanie.  Ciekawa jest również kwestia, ile właściwie tych ekstraktów twórcy zamierzają pobrać od pani Alexandry Brendlovej, skoro jak sami twierdzą, w planach jest produkcja ponad 16 tys. butelek. Bakterie łatwo się mnożą, ale czy jedna modelka wystarczy? Może któregoś dnia doczekamy się całej serii z różnymi szczepami, pochodzącymi od różnych celebrytek.

Obecnie kampania na Indiegogo rozwija się rzekłbym umiarkowanie… Do realizacji projektu wymagana jest kwota 150 tys. euro.  Na razie wpłacono jedynie tysiąc. W gruncie rzeczy tak nikłe zainteresowanie napawa mnie jednak optymizmem przy rozmyślaniach nad kondycją cywilizacji człowieka. Wyobrażacie sobie, że w lokalu składacie zamówienie: „dla kolegi portera, dla dziewczyny jasne z sokiem a dla mnie piwo waginalne”? Jeżeli ten projekt przejdzie, będzie dla mnie oczywiste, iż nasz świat zwariował. Nieodwołalnie. Na razie pozostaje żyć nadzieją, że nie jest jeszcze za późno. A jeśli szukacie jakiegoś ciekawego w smaku trunku, to polecam mojego ukochanego Rowing Jacka z AleBrowar. Na zdrowie!

piwo2

,

Jedna odpowiedź do “Czy świat zwariował? W Polsce powstaje pierwsze piwo na bazie bakterii z waginy”