Chyba nie będzie wielką przesadą, jeśli napiszę, że produkty firmy ESET cieszą się w naszym kraju dosyć dużą popularnością. Nawet mniej zaawansowani użytkownicy komputerów kojarzą androida spoglądającego na nich (na ogół) z wirtualnych z pudełek antywirusa, a sam program niewątpliwie gości na niejednej maszynie.
Ośmielę się zadać dosyć dziwne pytanie z pogranicza filozofii oraz design’u 😉 a następnie postaram się odpowiedzieć na nie w kolejnej części tekstu.
Co było przed androidem?
Wydaje się, że przed androidem musiał być człowiek… Ktoś zapyta: zaraz, zaraz jaki człowiek? Odpowiem, że człowiek jako istota rozumna, ale w tej sytuacji niejeden. Spokojnie, za chwilę wszystko się wyjaśni. Najrozsądniej będzie jeśli zacznę od początku.
W 1987 roku dwóch hobbystów programistów: Peter Paško i Miroslav Trnka wykryło prawdopodobnie pierwszego wirusa komputerowego (a jeśli nie pierwszego to z pewnością jednego z pierwszych) o nazwie Vienna (Wiedeń). Okazał się on impulsem do stworzenie antywirusa o nazwie NOD (Nemocnica na Okraji Disku); tak, rozwinięcie skrótu jest poprawne. Szpital na peryferiach dysku (tłum. z j. słowackiego), nawiązuje do czechosłowackiego serialu produkowanego w latach 1977 oraz 1981.
Napisali oni kawał dobrego jak na tamte czasy kodu, a pierwsza wersja NOD’a przenoszona była na takiej oto dyskietce:
Oprogramowanie antywirusowe ze Słowacji zaczęło ewoluować wraz z pojawiającymi się zagrożeniami komputerowymi.
W roku 1992 trzej muszkieterowie: Miroslav Trnka, Peter Paško oraz Rudolf Hrubý zakładają spółkę o nazwie ESET s.r.o. Pierwsze wersje oprogramowania są sprzedawane za granicą.
W roku 1998 ESET NOD32 Antivirus 1.0 staje się na tyle skuteczny, że zdobywa pierwszą nagrodę VB100 (Virus Bulletin).
A już rok później, czyli w 1999, ESET otwiera swoją siedzibę w Stanach Zjednoczonych (San Diego).
W 2001 słowackie rozwiązania antywirusowe pojawiają się w sprzedaży na polskim rynku.
W pierwszej dekadzie obecnego wieku, NOD32 zaczyna być mocno rozpoznawalnym produktem, kojarzącym się z solidnym software’em chroniącym system operacyjny. W 2005 roku jest już dostępny w 100 krajach.
W lipcu 2008 roku w Krakowie, zostaje otwarte pierwsze (poza centralą firmy) laboratorium oraz biuro badawczo-rozwojowe ESET.
A osiem lat później firma z Bratysławy zdobywa setną nagrodę VB100. W 2018 liczba zatrudnionych na całym świecie wzrasta do 1600 osób, a rozwiązania ESET zabezpieczają już ponad 110 milionów klientów na całym świecie.
Jak to kiedyś wyglądało?
Wróćmy myślami do czasów, kiedy tylko nieliczne komputery były podłączone do Internetu, a dane przenosiło się po prostu na takich nośnikach jak 3.5 calowe dyskietki, które później zostały wyparte przez płyty CD. Mogłoby się wydawać, że wirusy komputerowe to jakaś abstrakcja. Nic bardziej mylnego; ich różnorodność i ekspansja była jak na tamte lata zaskakująca.
W pierwszych latach działalności spółki logotyp ESET kształtem nawiązywał do tabletki (pastylki). Można się domyśleć, że chodziło tutaj o tzw. „leczenie” komputera, wystarczy rozwinąć skrót NOD i wszystko jasne.
Targi branżowe do dzisiaj są dobrym sposobem na znalezienie kontrahentów biznesowych, jak również zaprezentowanie swoich produktów klientom indywidualnym.
Z tego co mi wiadomo, to panowie z ESET’u do dzisiaj grają na gitarach, a NOD32 nadal wykrywa i unieszkodliwia robaki.
Aby nie zaburzać klimatu nie tak dawnych czasów, nie pokażę zdjęć obecnej siedziby ESET. Wizualizacje nowego kampusu w stylu Google i Apple również pominę. Natomiast obok podwieszonych monitorów CRT nie mogę przejść obojętnie 😉 Sprzęty, dumnie prezentują się w holu Binarium – technologicznego HUB’u dla startup’ów zlokalizowanego w Bratysławie. Tam swoje konferencje organizuje m.in. ESET.
W porządku; więcej „staroci” i fotografii z lat 80 i 90-tych być nie powinno. Powrót do przeszłości czas zakończyć. Brakuje tutaj jeszcze wpisu typu „kiedyś to było..” 😉
Zapomniałem dodać; android (robot) jest z ESET’em od 2007 roku. Moim skromnym zdaniem, to była bardzo dobra decyzja.