Czy rozwój nauki przyczyni się kiedyś do tego, że człowiek oszuka śmierć i zapewni sobie życie wieczne? Pewien australijski start-up twierdzi, że za kilkadziesiąt lat będzie to możliwe. Swoją wizją zainteresował nawet rosyjskiego miliardera, który zamierza realizować podobne założenia.
Mechaniczne życie
Plan na papierze wygląda stosunkowo prosto. Trudna może być jednak realizacja. Prezes Humai, wspomnianej australijskiej firmy, wyjaśnia, że mózg umierającego człowieka zostanie sklonowany i dokładnie odtworzony w nowym, mechanicznym ciele. Przeniesione zostaną wszystkie zachowania, nawyki, styl wypowiedzi i bycia danej osoby. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe będzie życie wieczne.
Zanim opracowana zostanie odpowiednia technologia, minie trochę czasu. Do tego momentu firma planuje zamrażać w komorach kriogenicznych ludzkie mózgi, by mogły doczekać przeszczepu w nowe ciało. Josh Bocanegra, CEO Humai, wyjaśnia, że dzięki połączeniom nerwowym mózg będzie w stanie kontrolować mechaniczne ruchy swojego nowego organizmu, podobnie jak teraz robi to z prawdziwym ciałem.
Bocanegra uspokaja również, że dzięki nanotechnologii możliwe będzie „naprawianie” i ulepszanie starzejącego się mózgu. Pomocne ma być w tym również wspomniane już wcześniej klonowanie.
Wsparcie ze wschodu
Australia to nie jedyne miejsce, gdzie rodzą się równie futurystyczne pomysły. Podobne ambicje zdradza Dmitry Itskov, 35-letni miliarder, który w 2011 roku założył 2045 Initiative. Jej głównym celem jest stworzenie technologii, dzięki której możliwy będzie transfer ludzkiej osobowości do „bardziej zaawansowanego, niebiologicznego nosiciela”.
„Jestem przekonany, że w przeciągu następnych 30 lat będziemy w stanie żyć wiecznie” – mówi odważnie Itskov. „Inaczej nie rozpocząłbym tej inicjatywy” – wyjaśnia.
Robotyczna ewolucja
Pierwszy etap projektu rosyjskiego wizjonera zakłada stworzenie „robotycznego” odpowiednika ludzkiego ciała, które może być kontrolowane za pomocą ludzkiego mózgu (bez konieczności scalania robota z istotą ludzką). Ma to być gotowe do 2020 roku. Taki wynalazek przyda się np. przy wykonywaniu niebezpiecznych akcji i czynności. Mechaniczny awatar wyeliminuje ryzyko utraty ludzkiego życia.
Do 2025 roku stworzony ma być obiekt, do którego mózg będzie mógł być przeniesiony po śmierci ludzkiego ciała. W 2035 możliwe będzie przeniesienie ludzkiej osobowości do sztucznego mózgu, a w 2045 roku pojawić ma się holograficzny awatar wybranej osoby.
Itskov wyjaśnia, że jego celem jest udostępnienie tej technologii każdemu człowiekowi na świecie. Nie tylko tym, których będzie na to stać.
„Jeżeli nie opracujemy nieśmiertelności, za 35 lat prawdopodobnie będę martwy” – uważa. „Chcę, aby technologia ta była dostępna dla każdej osoby, włączając w to mnie. Wizja śmierci motywuje mnie do pracy, by ją nieco opóźnić” – przyznaje.
Nieoczekiwane konsekwencje
Choć powyższe plany brzmią jak czyste science-fiction, wierzę, że w przyszłości, za kilkadziesiąt lat, będzie to możliwe. Niegdyś przeszczep serca wywoływał tyle samo pytań i obaw, a dziś jest to jedna z wielu skomplikowanych operacji, jakie wykonuje się na ludzkim organizmie.
Pozostaje jednak pytanie, czy w przypadku klonowania i przenoszenia danych z ludzkiego mózgu do mechanicznego odpowiednika, wciąż będzie można mówić o człowieku? Warto zadać sobie pytanie, czy wciąż będzie to osoba, którą znaliśmy, czy może zestaw algorytmów, umiejętnie operujących zestawem posiadanych danych?
I ostatecznie – czy życie w ciele robota nie będzie po prostu nudne? Odejdą wszelkie formy interakcji fizycznej z innymi ludźmi. Ciało nie będzie reagować na bodźce. Nosiciel nie będzie odczuwał potrzeby jedzenia i picia.
Problem ten dość ciekawie zarysował Jacek Dukaj w powieści „Starość Aksolotla”. Osobom zainteresowanym podobną tematyką polecam zapoznanie się z tą książką.
Źródło: TechSpot
2 odpowiedzi na “Życie wieczne we wnętrzu robota. Ambitne plany rosyjskiego miliardera”
Niesamowita inicjatywa, coś jak Ghost In The Shell. Niestety ja też uważam że klon mózgu to tylko spis osobowości w formie algorytmu. Inną sprawą jest to, że osoba ta UMRZE, a skopiowana zostanie tylko pamięć, co oznacza że „dusza”, czyli poczucie bycia na świecie, zostanie tak czy siak odebrana, a co za tym idzie? Ostatecznie po świecie będą błąkać się puste „powłoki” ludzi, w nieskończonym czasie.
To nie będzie człowiek, tylko BOT. Podejrzewam, że bot ten nie będzie się rozwijał, nie będzie posiadał emocji, tylko algorytm działania na podstawie poprzednich decyzji w określonej sytuacji. Czas pokaże czy w ogóle im się to uda…ja osobiście chętnie bym spróbował, od zawsze marzyłem o świecie w klimacie cyberpunk…hehe.
Wydaje mi się że lepszą inicjatywą jeżeli chodzi o życie wieczne jest manipulacja komórkami macierzystymi.
Wtedy można by było „manipulować” wiekiem, cofać go, bez wpływu na „poczucie swojego ciała, poczucia bycia na świecie”, no i zachowuje taka osoba swoje ciało, bodźce, emocje. Co ma być to będzie, wszystko chętnie pooglądam, co nasi kochani naukowcy zrobią.
wszyscy wiemy jak skonczyl Kain w Robocop 2